Byłam dziś na zakupach po pracy w Rossmanie, stanęłam przed półką z balsamami i zaciekawiona myślałam jaki by tutaj balsam wypróbować. Neutrogena, Garnier, Dav , Nivea, AA są świetne ale jednak zdecydowałam się na firmę ISANA. Pierwszy raz mam odczynienia z tą firmą, więc nie wiedziałam dokładnie czego mam się po niej spodziewać. Zaryzykowałam i kupiłam dwa balsamy jeden 200 ml drugi 500 ml.
Jak informuje nas strona internetowa drogerii Wysoka cena nie zawsze gwarantuje wysoką jakość. Nieraz dowiódł tego światowej sławy stylista Gok Wan w popularnym brytyjskim programie „Jak dobrze wyglądać nago”, gdzie grupa kobiet testuje kosmetyki z różnych półek, nie znając ich ceny, nazwy ani producenta. Okazuje się, że często niedrogie produkty skutecznością działania i komfortem stosowania przewyższają te, których ekskluzywna jest tylko cena. Przekonaj się o tym na własnej skórze. Poznaj Isanę. Zobaczymy czy wysoka cena nie wiąże się z dobrą jakością. Jak zawsze mówiła moja prababcia tanią kiełbasę psy jedzą. Ale czy to powiedzenie można przyrównać do kosmetyków? Hmmm zobaczymy.
Osobiście oglądam program Goka i wiele razy udowadniał, że niedrogie kosmetyki są również dobre. A więc zaraz po kąpieli otworzyłam pierwszy krem, Isana, Body Creme Sheabutter & Kakao (Krem do ciała z masłem shea i kakao) (500ml)
Drugi balsam wypróbowała na sobie siostra, zapach jest bardzo kojący pachnie miętą ;).
Mimo miętowego zapachu jest niezły, skóra jest gładka i nawilżona, zawiera w swoim składzie olej jojoba, oraz witaminę E. Ma gęstą konsystencję ale łatwo się rozprowadza nie wchłania aż tak szybko jak powyższy krem ale ogólna ocena to 4+. Idealnie nadaje się co cery suchej bo dosyć dobrze nawilża.
Oba kremy nie były drogie ale sprostały moim oczekiwaniom :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz co o tym myślisz.